AKTYWNI rowerowy międzyrzec

Mariola

Jesteśmy po wszystkim. Było nas sporo jak na wolny czas niedzielę. Niektórzy , skłonni byli mawiać ;nie mamy czasu, nie mamy chęci , nie umiemy chodzić z kijkami, nie umiemy i nie mamy nart...... A tu było tak pięknie.Słońce wyszło dla nas zza chmur, owiewał nas wietrzyk, mieliśmy ciepłą herbatę, ognisko, kiełbaski, trochę niezłego wysiłku, głęboki śnieg, sarny na drodze, zielone sosny, i niebieskie binokle , ktore mi pozwolił ponosić Ambi. Nikt mnie nie widział. Tym razem w uszach nieżle mi grało;Rod Stewart - Wyrwany z marzeń i Gary Moore -Empty Rooms. Akurat słońce było nisko nad horyzontem, gdy dotarliśmy do mety pod dębami.,nasze kijki i narty schowaliśmy do bagażnika. Adijos , do następnego razu Pozdrawiam uczestników;Basię , Andrzeja, Adama,Wieśka , Zbyszka .... Mariola

ł

Yozue

Mariola, przecież my wszyscy którzy byliśmy widzieliśmy niebieskie gogle Andego, było Ci w nich do twarzy. Może to nie brak czasu, tylko wstydzimy się swoich słabości, bo ktoś może być lepszy od nas. Było fajnie i nie trzeba jechać za granicę, żeby miło spędzić czas. Do następnego wypadu, oby nas było więcej, albo tyle samo.

POZDRO
Yozue

andyrock

Jeszcze była ZOŚKA .
pozdrawiam wszystkich i Zosie .